piątek, 5 lutego 2016

Wawel i Fabryka Schindlera

Piątek to kolejne nasze spotkania z historią. Być w Krakowie i nie zobaczyć Wawelu? Niemożliwe :)
Tak więc po porannym apelu, śniadaniu, sprawdzaniu porządków wybraliśmy się na kolejną wycieczkę. Z hotelu na Podgórzu, gdzie mieszkamy, do Wawelu jest raptem półtora kilometra, do Rynku Głównego - 2. Uprawiamy więc turystykę pieszą po Krakowie :)
Na Wawelu, pomimo braku wcześniejszej rezerwacji udało nam się kupić bilety na zwiedzanie Skarbca Koronnego  oraz Zbrojowni. Chłopcy oczywiście byli zachwyceni zgromadzoną tam ilością broni. Smocza Jama niestety była zamknięta, ale Smok na szczęście nadal stoi ;)
Zafundowaliśmy również sobie (a właściwie dzieciom) zwiedzanie Katedry Wawelskiej z audioprzewodnikami. W rezultacie ledwo zdążyliśmy na obiad, bo okazało się, że zwiedzanie Katedry z wysłuchaniem jednocześnie mnóstwa historii, opowieści, ciekawostek trwa trochę dłużej niż sądziliśmy. Byliśmy dużą grupą, bo ponad 40-osobową, najwięcej czasu chyba nam zajęło wchodzenie i schodzenie na Wieżę Zygmuntowską, wąziutkimi i stromymi schodkami. Dzieci w Katedrze zachowywały się nienagannie. Niestety w takich miejscach jak Skarbiec czy Katedra jest zakaz robienia zdjęć, więc zdjęcia będą tylko z dziedzińca Wawelu. No i obowiązkowe zdjęcia z "Zygmuntem".
Tuż po obiedzie harcerze starsi i wędrownicy wybrali się na zwiedzanie Fabryki Emalii Oskara Schindlera. Zuchy poszły jeszcze na przechadzkę po Kazimierzu, a harcerze mieli grę na miejscu, w hotelu.
Fabryka Schindlera, która jest oddziałem Muzeum Historycznego Miasta Krakowa zrobiła na naszych harcerzach wstrząsające wrażenie. Mam nadzieję, że zdjęcia oddadzą chociaż namiastkę tej atmosfery. Naprawdę gorąco polecam!
Poniżej, jak zwykle, relacja zdjęciowa z dzisiejszego dnia (plus kilka wczorajszych).





































































































Brak komentarzy:

Prześlij komentarz