środa, 15 lipca 2015

obozowe codzienności

Dzisiaj trochę zbieraninka zdjęć z różnych aparatów, telefonów...
I tak, tam na ostatnich zdjęciach dzieci mają na twarzach... maseczki. Mieliśmy tu przez dwa dni obozowe spa - czymś się trzeba zająć jak pada ;) Spa było prowadzone przez Oliwię - kosmetologa, oprócz maseczek z jogurtu i kakao był kawowy piling i masaż rąk ciepłą czekoladą. 
A dziś wróciła do nas słoneczna pogoda. Najstarsi, jak widać na załączonym obrazku, wprawiali się w walce wręcz, a zuchy farbowały swoje koszulki, poczekamy na efekty :)
No i udało mi się w gąszczu zdjęć znaleźć jeszcze kilka z otwarcia "Alka", więc dokładam :)

























































3 komentarze:

  1. I nawet na maseczki jest czas:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo, bardzo naprawdę bardzo dziękujemy za nową porcję zdjęć. Pozdrawiam z Otrębus Ada

    OdpowiedzUsuń
  3. widać, że dzieciaki mają się świetnie :) dziękujemy:) pozdrawiamy całą kadrę !!! Mama Tosi.

    OdpowiedzUsuń