Na początku był chaos…
Dotarliśmy na miejsce dość późno – po
14-tej. Przywitała nas deszczowa pogoda. Na szczęście kilka namiotów było już
postawionych. Do wieczora stały już wszystkie namioty. Udało się nam też
zbudować większość pryczy. Wszystkie dziewczęta spały na własnoręcznie
wyplecionych pryczach. Chłopcom nie udało się dokończyć pracy przed zmrokiem,
więc pierwszą noc przespali na rozłożonych kanadyjkach.
Cała kwaterka była też zrobiona przed naszym przyjazdem.
Kwaterka – to znaczy takie elementy jak kuchnia, stołówka, umywalnie,
sanitarki, ambulatorium.
Przy okazji przepraszam wszystkich za zwłokę w publikacji postów - wiem że czekacie na nie, ale podczas pionierki jest tyle pracy, że dopiero udało mi się włączyć komputer. Postaram się wrzucić też zdjęcia.
Pozdrawiamy wszystkich cieplutko :)
jak zawsze z niecierpliwością oczekujemy na wieści z :)lasu:)
OdpowiedzUsuń