niedziela, 15 lipca 2012

Sobota 14 lipca Dzień trzeci

Na początku chciałabym przekazać, że u nas wszystko w porządku. Nie było żadnych gwałtownych burz ani wiatru. Deszczyk sobie dalej popaduje, ale za bardzo nam w pracy nie przeszkadza.
W piątek harcerze zakończyli już pracę wewnątrz namiotów, w sobotę przyszła kolej na bramę, suszarnię, świetlicę, śmietniki i inne elementy zdobnictwa. Nie wszystko udało się skończyć - brama i świetlica wymagają trochę więcej pracy :)
Po ciężkiej pracy trzeba odpocząć - mieliśmy przedłużone LB (leżenie bykiem - czyli poobiedni odpoczynek), bo padał deszczyk - ale o 16 przestał i do końca dnia i w nocy już nie padało.  Przed spaniem wszyscy obowiązkowo poszli się umyć. Tak - na obozie dzieci myją się codziennie ! Kilka osób nie przeszło kontroli jakości i musieli wracać domyć uszy. Albo nogi :)
Mieliśmy wczoraj niespodziankę - przyjechał do nas druh Jasiek !!! Zostanie do przyjazdu zuchów - pomaga druhowi Bartkowi i pozostałej kadrze zuchowej przygotowywać kolonię zuchową. Podobno jest szansa, że później jeszcze do nas dojedzie.

























Brak komentarzy:

Prześlij komentarz