poniedziałek, 16 lipca 2012

Niedziela 15 lipca Dzień czwarty

Czwarty dzień pionierki i tworzenia zdobnictwa obozowego.
Poszczególne zastępy tworzyły swoje totemy i wejścia do namiotów. Pracowaliśmy też w dalszym ciągu nad budową bramy i świetlicy.
Część dzieci poszła do kościoła - oczywiście w pełnym galowym umundurowaniu.
A po kolacji mieliśmy obieranie kartofelków. Nie ma jeszcze zuchów, więc nie było za dużo do obierania - tylko dwa 50 litrowe garnki :) Niektórzy trzymali obieraczki pierwszy raz w życiu. Wszystkie palce całe, bo obieraczki były tępe - co pracy niestety nie ułatwiało...
Na załączonych obrazkach widać urządzenia obozowe - myjki, w których myjemy menażki, parniki, w których grzejemy wodę do mycia. I dzieci przy posiłku.
Pozdrawiamy :)






















4 komentarze:

  1. Witam serdecznie. Jestem mamą jednego z harcerzy SHDS. Mam ogromną prośbę - POGOŃCIE SHDS DO URUCHOMIENIA BLOGA OBOZOWEGO. Od czwartku nie wiadomo co u nich słychać.
    Pozdrawiam i życzę udanego wypoczynku, niech Was tornada omijają :))))

    OdpowiedzUsuń
  2. Przekażę prośbę - ale nic nie obiecuję :) Ale SHDS ma obóz zaraz obok nas i jemy wszystkie posiłki razem z nimi. Wygląda, że wszyscy żyją i mają się dobrze. Intensywnie pracują przy pionierce. Dziś - czyli we wtorek o 16:00 mają otwarcie obozu.
    Pozdrawiam serdecznie :)
    Dh Lucy

    OdpowiedzUsuń
  3. Jagoda znalazla juz jakis korzen? :) pozdrowania od Tomka ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nic innego nie zostaje jak pozazdrościć Wam obozowych wrażeń! Głowę bym dała, żeby móc tam być. :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń